miałam nie pisać

Ale naszło mnie natchnienie, muszę się wyżalić. Mam nadzieję, że znajomi z blogów mnie nie zapomnieli i że ktoś to przeczyta i mnie pocieszy...

Jutro mój Grzesio wyjeżdza na kolonie do jastrzębiej góry. Nie będzie go 2 tygodnie. Potem ja jadę di łeby. Pokryją nam się tylko 2 dni, więc nie będziemy się widzieć aż 4 tydonie ;(;(;( ja sobie tego nie wyobrażam, nie przeżyję, tak się nie da, ja nie mogę, umrę, ja bez niego nie mogę 2 dni wytrzymać a co dopiero 4 tygodnie...

Na domiar złego nie wiadomo czy się dzisiaj z nim spotkam, żeby się pożegnać. To zależy czy będzie padało. Jeśli przeleci chociaż mały deszczyk, to nici ze spotkania, a nie widziałam się z nim już 2 dni. Ja się załamę. Niech mi ktoś pomoże. Prosze 3majcie kciuki za to, żebu nie padało. TRZYMAJCIE BŁAGAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;(