lip 26 2003

Zasrane życie...


Komentarze: 7

... dzisiejszy dzień minął nawet spoko. Byłam na basenie, popływałam. Ale coś mnie jednak gnębi i odbiera chęć do życia? Przecież już gorzej być nie może... przynajmniej tak mi się wydaje. Zmieniłam się przez ten czas kiedy nie ma tomka. Zabrał ze sobą jakąś część mnie, jakąś dużą część, bez której życie nie ma sensu, bez której nie da się żyć. Może on jest tą częśćią mnie, właściwie to on jest dla mnie wszystkim. A mogłoby się wydawać, że nie ma różnicy czy on jest czy go nie ma, przecież do życia niezbędne jest powietrze, woda i pożywienie, a nie tomek. A jednak... w niczym nie widzę sensu kiedy go nie ma.

paulineczka_14 : :
19 września 2003, 10:17
tak sobie to czytam, i naprawde dawno się tak nie uśmiałem. Te problemy :). Dziewczyno, zacznij coś robić, bo widzę że bardzo ci się nudzi.
Felek
28 lipca 2003, 10:53
pojebie pisz biala czcionka czy jakas tak ale nie czarna bo nic nie widac !
27 lipca 2003, 18:29
dzięki
anti_star
27 lipca 2003, 03:35
paulineczka nie przejmuj sie sfrustrowanymi laskami, ktore to mysla, ze sa jak gwiazdki znieba dla czytajacych blogi.pl... w koncu masz prawo pisac to co chcesz, co jest dla ciebie wazne - nie one daja ci miejsce na serwerze zeby sie mogly wymadrzac, ktory blog jest dobry, a ktory nalezy skasowac, jakie masz obrazki na nim umieszczac itd. mnie sie tam podobaja twoje "dollsy" ;)
26 lipca 2003, 21:36
sama się przenieś anka- dieki za zrozumienie
26 lipca 2003, 21:27
zgadzam się z twoim wpisem w całości... wiem co czujesz... mój facet wyjechał na dwa tygodnie, nie ma go od 17 godzin a ja nie umiem znaleźć sobie miejsca w domu... nie martw się. wróci... jak byś chciła pogadać z kimś kto cię nie zna ale rozumie to podaje moje gadu: 1998612
26 lipca 2003, 21:05
mam wielką prośbę: przenieś się na blog.pl bo ja też cię nie lubię.

Dodaj komentarz