wrz 27 2003

Łubudu!!!!


Komentarze: 2

Kurcze... ale mnie wszystko boli. To wczorajsze techno party było okropne (a zarazem odjazdowe). Łubudu! Łubudu! Przez jekieś 3 godziny i ani jednej ballady. To co ja mam powiedzieć jak cały czas tańczyłam. Ale było głośno. Przez pierwsze 5 min było spox a potem zatkały mi się uszy i słabo słyszałam hehehe. No dobra przecholowałam, ale ani jednego papieroska i ani jednego piwka. Nie ciągłam z gwinta "golda" (nalewka) tak jak moje kumpele. Mało było osób które nie trzymały w ręku piwa. Dziwne, ale ja si potrafię bawić bez alkoholu... Ło chyba się jeszcze położę do łóżka i spróbuję się zdrzemnąć. :)

paulineczka_14 : :
27 września 2003, 16:22
imprezy bez alkoholu...owszem, ja tez tak potrafie, ale zadaj sobie pytanie: czy reszta tez tak potrafi? Sama na wakacjach bylam na techno party, przez 5 godzin rabanka i nic innego, ale po godz. 23:00 nie bylo nikogo trzezwego, z facetow, a po 1:00 w nocy brali sie za wyrywanie panienek, bo nie byli w stanie robic nic innego. Grrr...
27 września 2003, 10:14
tak trzymaj:)

Dodaj komentarz