Wieczorkiem będę musiała się spakować. Z jednej strony bardzo się cieszę ale ... :( Mam ochotę potańczyć. Nic chyba nie zaszkodzi poskakać sobie po mieszkaniu, nie? Śpiąca jestem troszkę ale to nic. O i jeszcze trzeba będzie spacerek zaliczyć :) Poszłabym z dziewuchami na piwo ale nie mam teraz ochoty heh. Wogóle nie wiem o czym pisać, ale trzeba bo to może być już ostatnia notka przed wyjazdem. Ochhh widzę, że normalny mnie odwiedził :D serdecznie witam, bo stęskniłam się strasznie. On pierwszy mnie docenił i bluzgał i beształ mojego bloga. To dzięki niemu stałam się odporna na tego typu zaczepki i specjalnie dla niego wstawię tu jeszcze dziś moje zdjęcie :* (POZDRO 4 ALL!!!)
btw: tak z 5 kilo by ci sie przydalo schudnac...
Dodaj komentarz