kwi 03 2004

smutna notka


Komentarze: 4

Tak mi przykro :( plakac mi sie chce poprostu. Zaluje...  wczoraj wieczorem sie dowiedzialam, ze dawid zlamal nozke. Znaczy nie wiem czy zlamal ale chodzi o kulach. A zaluje tego ze mialam mu za zle ze go nie spotykalam. Szkoda mi go :( non stop mysle o nim. Grzes odplynal dalekoo. Nawet nie wiecie jak to jest miec swiadomosc, ze takiej waznej dla mnie osobie dzieje sie krzywda i ze ja nic na to nie poradze... :( Tak sie zamyslam, ze nonmalnie nikt nie moze ze mna pogadac. Wylaczam sie, nie ma mnie, tylko to sie teraz liczy, by zobaczyc go znow... Malenstwo moje ;( Jeszcze bardziej tesknie, a ludzie go widuja a ja nie... :( Do tego wszystkiego przeziebilam sie i nie mam apetytu... umylam samochod i dostalam dyche i chyba wydam na wino zeby utopic smutki.  Wczoraj mielismy pic... oni pili a ja nie. Bo poszlam na chate a oni pili lesne dzbany piwa i wina w kartonie - innymi slowy truli sie :/
Pozdro All PuFka RULEZZZ...

paulineczka_14 : :
04 kwietnia 2004, 22:00
ty urwisie!!! :D:D:D za chlanstwo mi sie bierzesz!!! hehehehehhehehhehehe pozdro
03 kwietnia 2004, 18:54
nie lam sie!! przelam sie!! :)
03 kwietnia 2004, 18:36
Rozumiem Cię bardziej niż ci się wydaje nie tylko ty tak masz że osoba bliska twojemu serduszko cierpi a ty nie możesz jej pomóc. Napewno jest jakieś rozwiązanie bo nigdy nie ma syctuacji bez wyjścia. Przecież możesz wspierać go myślami i być z nim myślami. zawsze coś. Lepiej nie zatapiać smutków a alkoholu bo potem czuje się jeszcze gorzej. Pozdro i 3maj się
03 kwietnia 2004, 16:43
i po co sie truc .... pozdro

Dodaj komentarz