Wiem, wiem, ze jestem malo oryginalna, wiem, wiem mozecie sie na mnie obrazic... ale ja nie mialam czasu pisac wlasnego wiersza i wszystkim wam napisalam ten sam :( wiem, to okropne. Ja juz wiecej tego nie zrobie... ale nie mam zadnej mobilizacji. Jeszcze mnie Myszka tak bardzo wkurzyl... prawie do lez. Rano se w samej bieliznie jak zwykle po domku biegam i sobiem wygladam przez okienko bo mam nadzieje ze go zobacze i... MOSZ!!! Jaki z niego debilek kochany, wcale o siebie nie dba, a ja siem o niego martwie. Nie wiem juz czy on ma noge zlamana, czy zwichnieta czy chuj wie co. Najgorsze jest to ze on kustyka bez kul. A jak mu sie cos porobi?! On jest nieodpowiedzialny ja nie chcem zeby mu sie krzywda dziala ;(;(;(;(;(;( Wszystkiego dobrego na Swieta!!!
Dodaj komentarz