żle jest
Komentarze: 3
Humor mam strasznie, ale to strasznie zwalony.
Wczoraj łaziłam z Recepturką, zobaczyłam Grzesia. Wpadłam w doła. Potem u niej na chacie koło 24 gadałam z nim na gg. Dół sięgnął zenitu. Myślałam, ze to koniec. Tak było strasznie smutno, a ja nie mogłam nawet popłakać bo byłam w gości. Wyjaśniał mi wszystko a ja takie chamskie odzywki, byłam taka szorstka. Stwierdziłam, że mam już dość. Ciągle ja kogoś pocieszam, wyciągam z dołka, rozśmieszam. Mówię, że będzie dobrze, sama w to nie wierząc... smutek się udziela. A najgorsze jest to że jak ja mam doła, to nikt mnie nie pociesza, jeszcze mi się zwierzają jak to im jest źle.
Dzisiaj znowu dostałam cioty, tym razem po przesrwie trzynastodniowej :/
Grzesiek jak mnie nie było, napisał do mnie "...nie mam odwagi spojżeć Ci w twarz", ma opis że jest zdołowany.
Anka, moja kochana przyjaciółka znowu podcinała sobie żyły, kolejny raz. Znowu przez tego chłopaka....
Dodaj komentarz