lut 29 2004

zrąbany dzień


Komentarze: 2

Ehhh coraz rzadziej tu piszę, ale mam już taką długą historię... nie skasuję o nie mam też znajomych. Tych w linkach i nie tylko. Mam jeszce jednego bloga jak chcecie to zajrzyjcie - www.blogi.pl/blog.php?blog=mataforka Dzisiejszy dzień - pierwsza połowa był beznadziejny. Miałam straszny humor. Rano widziałam myszę w kościele... Ja już nei mogę z nim!!!! Znaczy chcę być z nim!! Już się nie boję. KOCHAM GO tak naprawdę. Kocham jego charakter, głos, ciało uśmiech wszystko. A jutro do budy!! NIEEEE!!! Ja tam nie życzę nikomu źle ale nauczyciele mogliby sie rozchorować albo nie dotrzeć do szkoły... ehhhh wiem co mi się będzie śniło, raczej kto - myszka

paulineczka_14 : :
29 lutego 2004, 21:19
ehh szkoła :(
29 lutego 2004, 21:19
a jak to pierwszy dzien byl beznadziejny, ksoro widzialas GO w kościele ?! :) Cos mi sie tu nie zgadza ;]

Dodaj komentarz