Archiwum 17 stycznia 2004


sty 17 2004 szczęśliwa?
Komentarze: 2

A więc jest tak: nie mam już szlabanu heheheh3e moim rodzicom zawsze szybko mija :)Byłam na meczyku ale... meczyku nie było hahaha walkower ;) a myszkę widziałam ehhh on mnie nie kofa ;( ale wczoraj sie na mnie patrzał (!) hmmm nieważne. Byłam dzisiaj u babci i jej tam życzonka na dzień babci złożyłam. Niestety jutro nie pojadę do drugiej babci (czytaj adriana) ale no cóż tak widzocznie musi być. Z historii mam 4/5 na sem. więc nic nie jest jeszcze przesądzone tymbardziej że sie ostatni0 uczę. Anka jest u agi z chłopakami "na imieninacz" czyt. imprezce i piciu. A mnie rodzice nie puścili ale nie żałuję zbytnio. Jutro jest mecz w nogę jak zwykle. I może będzie tomuś. Nie ucieknę tak jak tydzień temu. Posiedzę na trybunach i pogapię się na niego i myszkę... Dzisiaj miałam "dziką ochotę" dogonić myszkę i z nim pogadać, ale jak go zauważyłam to był już niedaleko swojego domu ;( a dzika ochota to hm... takie coś co przychodzi mi nagle do głowy, coś szalonego co może mieć zarówno dobra jek i złe konsekwencje. Pozdrawiam wszystkich moich kochanych blogowiczów malutkich :* i adama małysza który dzisiaj nieźle skoczył

paulineczka_14 : :