Archiwum 14 marca 2004


mar 14 2004 załamana jestem
Komentarze: 1

Godziny mijały bez spięć. Rano - o 9:30 wyszłam z rodzinką przed blok aby iść do kościoła. I wtedy... myszka <(*o*)> dreszczyk mi prezeszedł po pleckach. Z dnia na dzień przystojniejszy ale to nie jest najważniejsze. Taki poważny... zawsze jak go widuję, odkąd mi się podoba, jest taki poważny. Owszem ma to co najbardziej w nim kocham - zabójczy uśmiech. Ja wiem jak on wygląda i nie musi mi go pokazywać. Jak zwykle zrobiło mi się przykro, że nic się nie wydarzyło i że tak szybko wypruł do domu. Załamę się (za późno!) jeśli minie koleny tydzień i go nie zobaczę... Sorki, że jestem monotematyczna ale w głowie mam tylko jedno. Obejrzałam sobie przed chwilą pasję. Fajny film, płakałam tylko raz. To tak jak na shreku... do dupy. Ja chyba wcale wrażliwa nie jestem :(

paulineczka_14 : :