Komentarze: 1
Słoneczko dzisiaj tak ładnie dogrzewało. Jak po szkole siadłam z koleżanką na ławce to już nie mogłam wstać. Taka trochę senna jestem. Pisałam, ze mnie choroba bierze? Pisałam. To piszę jeszcze raz. Palec mnie boli, znowu wybitko... i dobitko bo myszki nie widziałam od niedzieli, a podobno w sobotę był mecz ;( Dodam sobie linka do mojej kochanej małej receptureczki - jakby to powiedzieć. Dziwne, ale ona jest jedną z niewielu (chyba dwóch albo trzech albo 5 niewiem wiem że na pewno nie więcej niż 5) osób którym ufam i których szczerze lubię. Wcale mi sie ta notka nie klei. Odwracam się, gadam na gg nie chce mi sie pisać. To jest mój drugi blog tu siem notka lepiej skleiła...