Archiwum 11 marca 2004


mar 11 2004 kwa kwa ty mój kaczorku
Komentarze: 4

"Wiem, dostanie mi się, że propaguję i pochwalam brzydkie wyrazy. No, ale proszę zwrócić uwagę: gdzie pochwalam? Też mnie nudzi (nudzi, nie oburza), gdy mały kajtek w kółko powtarza fekaliowe słówka, gdy stadko zachlapanych piwem kaczorków (o dziesięć lat starszych) opowiada coś sobie, wtrącając "k-wa" co trzecie słowo. Znudzi się również bardzo szybko i samemu dziecku, jeżeli nie będziemy mu tego uatrakcyjniać naszym ogromnym zainteresowaniem i wzburzeniem. Z kaczorkami nieco gorzej: dla nich to atrybut wspaniałej męskości, wzajemne potwierdzanie jej przed sobą, co przechodzi w nawyk. Ale z im większą pogardą ich traktować, im bardziej potępiać, tym głośniej i rozpaczliwiej będą kwakać. Kiedyś nad Obrą (bardzo piękny szlak kajakowy) stawiam namiot. Niedaleko grupka nieźle podrośniętych nastolatków; patrzą spode łba, rechoczą niemiło.
- Ty, Zenek, jakby mu tak, k-wa, w te okulary przysunąć... Ale by, k-wa, kicał... A jaki ma, k-wa, glancuś kajaczek... Trzeba by się, k-wa, powozić...
Skończyłem wbijać śledzie, wyciągnąłem fajkę z kieszeni. Podszedłem. Cofnęli się o pół kroku, jeden popatrzył na drugiego.
- Nie macie zapałek, chłopaki? Poleciały mi do wody i nie mogę zapalić...
Wszyscy rzucili się szukać po kieszeniach, kilka rąk wyciągnęło się naraz. A potem rozmawialiśmy z pół godziny o rybach, o turystach, o wakacjach... Żaden nie kwaknął ani razu, tyle że trochę za często mówili "absolutnie" i "oczywiście", a jeden nawet "de fakto". Poszli. Zza zakrętu doleciało mnie jeszcze:
- K-wa, w porząsiu facet..." Jacek Nawrot "No coś ty tata"

To fragment książki, którą właśnie czytam. To dziwne, ale zawsze jak sobie pomyślę o normalnym to on się zjawia i pisze ze komplementy. Otóż pomyślałam sobie, że on mógłby być autorem tej książki. Nie zdziwiłabym się. Taki sam mądrala, chociaż... ten autoch chyba jest ciut normalniejszy.  :) Polecam tą książke... bardzo wciągająca.

paulineczka_14 : :
mar 11 2004 daruj sobie
Komentarze: 3

siemasz siemasz koleżanko kolego
mam dla ciebie coś nowego coś lepszego
naucz się pięknego przesłania mojego
orientuj się w tym / tak jak ja/
do każdego słowa - rym
bo w sumie to kim jesteś kiem?
/ no właśnie/
racja
młodzieniaszek na wakacjach
twoja głupia generacja
bezcelowa okupacja szkoły życia
czyli miasta
twoja głowa bardzo ciasna
a mądrości brak
wszystko robisz na wspak
wszystko robisz nie tak
daruj sobie poczynania
kasa oczy ci przysłania
nie dostrzegasz już wartości
już nie żyjesz dla miłości
ktoś nauczył cię zawiści
daruj sobie
daj już spokój nienawiści

Taką zwrotkę piosenki napisałam w ferie jak byłam u babci. Dzionek jak narazie leci sobie spokojniusieńko. Aha ta piosenka ma tytul "daruj sobie". Co tu jeszce napisać... z myszką nic nowego z innymi też. Dzisiaj w nocy obudził mnie ból. Krzyczałam, jęczałam. Jak wzięłam telefon i zobaczyłam że jest 2 to wstałam wzięłam sobie nospę. Męczyłam się jeszce godzinę i dopiero usnęłam. Jak to ciota potrafi dokuczyć... przecież jakby mnie tak w szkole zabolało to bym przytomność straciła...

paulineczka_14 : :