Archiwum kwiecień 2004, strona 3


kwi 07 2004 jajca jak berety
Komentarze: 4

W szkole, krotko mowiac, odchodzily jaja. Wszystcy (nawet nauczyciele!) byli nastawieni juz na swieta :) o tak. To byl ostatni dzien. Nastepny raz zobacze ich w pelnym komplecie dopiero 19. kwietnia. 14nastego jadę do Warszawy na dwa dni. Bedzie fajnie ale... zero odpoczynku, zero wolnego czasu. Acha! Mialam pisac co w szkole. Wszyscy ganiali sie i lali sie woda juz na smigusa hihi. Nie wiem dlaczego lali mnie chlopaki z 3 klasy :/ Mialam tez jedna glupia sytuacje... gonil mnie taki chlopaszek z szostej kl podstawowki i sie darl ze mnie zlapie za dupe :/ a ja zwiewalam hehe, mowie wam jakie to bylo smieszne... A Grzesio poszedl sobie na waxy. Widzialam go przez okno. A potem przed piata lekcja zobaczylam jego mame jak szla do jego wychowawczyni. No i oczywistym bylo ze on na tej 5 lekcji juz bedzie. Hehe poszlam do dziewczyn z jego klasy ;) i zobaczylam jak (haha) Grzesiek proboje zrobic wozna w konia - schowal za plecami 2litrowa butle z woda hehe. Zaczelam sie ryc i poszlam sobie :) Jak wracalam do domu z Aga i Julita to nas jeszcze chlopaki gonili :/ a tu deszcze strasznie leje i zimno jest. Myszki oczywiscie nie widzialam i nie mam mu za zle, niech nie wychodzi na deszcz, niech siedzi w domu i zdrowieje :)

paulineczka_14 : :
kwi 06 2004 slubu nie bedzie
Komentarze: 1

Heh jesli bylby ten slub to... z moja papuga :) ale nie, nie bedzie. Wczoraj wyciaglam Agnieche na spacer po blokach. Powoli powoli docieralam do prawdy. " Kogo wymienil Grzesio, jak powiedzial ze mu sie jedna osoba podoba???". Calutki czas moja glupia podswiadomosc mowila mi ze chodzilo tu o mnie :] No i Aga cos tam mowi, ze nie chce mowic tej dziewczynie co to on ja wymienil, bo obiecala mu ze ani mru mru. Nom i ja sie zaczelam podlamywac ze oczywiscie sama siebie zrobilam w balona ale dobra. Idziemy dalej. I ona costam, ze nie chce zeby sie julita dowiedziala. I zaczely padac takie slowa:
- Nie wiem co robic...
-Hmmm
-Powiedziec jej?
(siem zrobilam smutna bo sie skaplam ze to nie o mnie chodzi)
-Powiedz
-Powiedziec jej? O.o
-No powiedz
-Powiedziecd ci?
(tu siem zaczelam zastanawiac)
-No
-To on powiedzial ciebie.
Tym oto sposobem potwierdzily sie moje przypuszczenia a nawet moja pewnosc. Cieszem sie ze komus sie podobam. On hmmm jest spoxik. Moze cos bedzie... sadzac po tym jak on sie patrzy. A myszka, myszka widzialymy go wczoraj z aga biedactwo meczy sie o kulach ;( oczywiscie jak zwykle proszem panstwa uciekal przedemna. I postanowilam sobie, ze jak mnie kiedys wkurzy tym uciekaniem, to go dorwe i wyzwe. Teraz jak nozka zlamana, to kolega mi nie ucieknie... O NIE!

paulineczka_14 : :
kwi 05 2004 hihi dobry humor mam
Komentarze: 3
Wyszłam dzisiaj przed blok - rano do szkoły. Oczywiscie głowa mi się od razu odwróciła w prawo i kogo zobaczyłam? Myszke :( jeszcze wczoraj widziałam go tak dlugo  ok godzine wpatrywalam sie w niego. Stal na wprost po drugiej stronie stadionu :/ mecz byl. A potem jak skierowalam sie w strone anki bloku -  zobaczylam grzesia hihi. A kumpele mi dzisiaj chcialy slub zalatwiac. Tylko nie powiedzialy z kim hihi ciekawe swoja droga... heh a na potem umowilam sie z anka jakby to powiedziec... ja ja wczoraj wystawilam a nawet nie wiedzialam :( Troszke jestem chora ale nic to nie przeszkadza. Aha no... ten kolega mojej siory co mi smsy wysylal chce sie ze mna spotkac hihi. Nom spoxik moze kiedys...  POZDRO ALL!!!
paulineczka_14 : :
kwi 04 2004 dziwne uczucie
Komentarze: 4

Mam jakieś głupie uczucie, że ktoś znajomy czyta mojego bloga... hmm a nawet jeśli, to czy tutaj jest coś złego? No cóż nie zamierzam pisać szyfrem ani nic podobnego. Jak ktoś chce to niech czyta. Oczywiście nie planuję nikomu dawać tego adresu. Debilka jestem bo sobie głupie pseudo wybralam (cholera! znowu zapomnielam o polskich znakach). Niektorzy ludzie zwierzaja sie innym i nie ukrywaja tego w kim sie bujaja ja tez nie bede.  Normalnie legalnie ReCePtUrKa sie ze mna umowila na popoludnie :]:]:] Widzialam dzisiaj myszke ;( ;( ;( ;(

niech sie dzieje wola moja
od przepasci dzieli mnie
zaledwie sekunda
strachu oblicze
nie jest mi znane
emocje biora gore
wyrywam sie zyciu
nikt nie probuje
powstrzymac mego kroku
czarna niezmierzona otchlan
kusi i nawwoluje
twarza w twarz
ze smierci przeznaczeniem
zgadzam sie na wszystko
niech sie dzieje wola moja
nikt nawet nie wie
co sie we mnie dzieje
jakie uczucia mna targaja
rozrywaja na pol
nikt nawet nie wie
jak to boli
nie moge nic poradzic
te rany juz sie nie zagoja
poddaje sie
padam w ramiona
ognistej przepasci
koniec konca
zycie moje zakonczone


<3<3<3 Kocham

 

paulineczka_14 : :
kwi 03 2004 smutna notka
Komentarze: 4

Tak mi przykro :( plakac mi sie chce poprostu. Zaluje...  wczoraj wieczorem sie dowiedzialam, ze dawid zlamal nozke. Znaczy nie wiem czy zlamal ale chodzi o kulach. A zaluje tego ze mialam mu za zle ze go nie spotykalam. Szkoda mi go :( non stop mysle o nim. Grzes odplynal dalekoo. Nawet nie wiecie jak to jest miec swiadomosc, ze takiej waznej dla mnie osobie dzieje sie krzywda i ze ja nic na to nie poradze... :( Tak sie zamyslam, ze nonmalnie nikt nie moze ze mna pogadac. Wylaczam sie, nie ma mnie, tylko to sie teraz liczy, by zobaczyc go znow... Malenstwo moje ;( Jeszcze bardziej tesknie, a ludzie go widuja a ja nie... :( Do tego wszystkiego przeziebilam sie i nie mam apetytu... umylam samochod i dostalam dyche i chyba wydam na wino zeby utopic smutki.  Wczoraj mielismy pic... oni pili a ja nie. Bo poszlam na chate a oni pili lesne dzbany piwa i wina w kartonie - innymi slowy truli sie :/
Pozdro All PuFka RULEZZZ...

paulineczka_14 : :