Komentarze: 4
Tak mi przykro :( plakac mi sie chce poprostu. Zaluje... wczoraj wieczorem sie dowiedzialam, ze dawid zlamal nozke. Znaczy nie wiem czy zlamal ale chodzi o kulach. A zaluje tego ze mialam mu za zle ze go nie spotykalam. Szkoda mi go :( non stop mysle o nim. Grzes odplynal dalekoo. Nawet nie wiecie jak to jest miec swiadomosc, ze takiej waznej dla mnie osobie dzieje sie krzywda i ze ja nic na to nie poradze... :( Tak sie zamyslam, ze nonmalnie nikt nie moze ze mna pogadac. Wylaczam sie, nie ma mnie, tylko to sie teraz liczy, by zobaczyc go znow... Malenstwo moje ;( Jeszcze bardziej tesknie, a ludzie go widuja a ja nie... :( Do tego wszystkiego przeziebilam sie i nie mam apetytu... umylam samochod i dostalam dyche i chyba wydam na wino zeby utopic smutki. Wczoraj mielismy pic... oni pili a ja nie. Bo poszlam na chate a oni pili lesne dzbany piwa i wina w kartonie - innymi slowy truli sie :/
Pozdro All PuFka RULEZZZ...