Archiwum luty 2004


lut 29 2004 zrąbany dzień
Komentarze: 2

Ehhh coraz rzadziej tu piszę, ale mam już taką długą historię... nie skasuję o nie mam też znajomych. Tych w linkach i nie tylko. Mam jeszce jednego bloga jak chcecie to zajrzyjcie - www.blogi.pl/blog.php?blog=mataforka Dzisiejszy dzień - pierwsza połowa był beznadziejny. Miałam straszny humor. Rano widziałam myszę w kościele... Ja już nei mogę z nim!!!! Znaczy chcę być z nim!! Już się nie boję. KOCHAM GO tak naprawdę. Kocham jego charakter, głos, ciało uśmiech wszystko. A jutro do budy!! NIEEEE!!! Ja tam nie życzę nikomu źle ale nauczyciele mogliby sie rozchorować albo nie dotrzeć do szkoły... ehhhh wiem co mi się będzie śniło, raczej kto - myszka

paulineczka_14 : :
lut 27 2004 monotonia... musze chyba zmienić szablon...
Komentarze: 3

ehhhh dzisaiaj go nie widziałam, ale dobrze wiem gdzie  i po co jest. Szkoda, że mnie tam nie ma. Mogłabym ale 1 nie mam z kim 2 nie mam po co 3 wstydzę się 4 i tak dalej. Znowu mój blog się robi nudny. Przechodzi kolejny kryzys i znowu nikt nie zagląda. To nie moja wina że żyję tylko jedną rzeczą a właściwie tylko jedną osobą. Wiem że nikt mnie nie rozumie, nikt nie jest w takiej sytuacji. Bierze mnie choroba. Głowa napierdala aż życ się nie chce. A siora drze się na cały dom z huj wie jakiego powodu. Tak mnie spanie przytrzymało że koło 12 wstałam ale to przez siorę bo siediała wczoraj chyba do 3. I jedno czego pragne  to miłość.

paulineczka_14 : :
lut 26 2004 Ja-ja-ja-janiemoge! niemoge znieść tej...
Komentarze: 2

ehhh ja to wpadłam w jakiś szał. do wariatkowa trzeba! znowu widziałam myszke. Wczoraj był jeden malutki króciutki momencik w którym patrzyliśmy na siebie nawzajem. Ale to trwało chwilkę nie mogłam się zdradzić przy ance. W sumie to chciałabym jej powiedzieć ale ona soę bedzie śmiała. No i widziałam go już dzisiaj znowu przez okno i ucieszyłam się znowu. Wczoraj miałam taki moment że stwierdziłam że to nie ma sensu że to że go kocham nie ma przysżłości. Że to musi się skończyć. To było okropne... ;(

paulineczka_14 : :
lut 25 2004 straszne.....
Komentarze: 2

To było straszne :( ja sie ledwo wyrobiłam żeby iść do kościoła na 9 a myszki nie było. A ja się tak poświęciłam. Przed chwilą wyjżałam przez okno. Szedł na 11:30 ;( ;( ja się przez niego załąmę. Jak on może. Dlaczego on doprowadził do tego, że ja się w nim zabujałam... tyle czasu go nie widziałam i tak tęskniłam a teraz? Przez okno?  Odprowadzałam go wzrokiem jak najdalej. Odprowadzałam nawet czapkę jak już nic innego nie było widać.  A za godzinę będę czekać i patrzeć jak wraca. Z jednej strony to bardzo się cieszę że go zobaczyłam. Przynajmniej wiem że nic mu nie jest. Ale on mnie nie widział a ja bym chciała. Jedno jest pewne - będe dzisiaj z anką łaziła do skutku aż go spotkam! A na śniadanie były tosty mniaaaaaaam!! Pozdro

paulineczka_14 : :
lut 23 2004 hehahahihihohoha!
Komentarze: 2

"Szłem łąką, kwiaty pachły, wiater wiał, ona mnie odepchła. Więc weszłem do domu, trzasłem drzwiami, pierdłem, rzygłem i wyszłem, bo hamstwa nie zniese" tak to było heh ale mieliśmy ubaw wtedy co byłam u adriana. Słuchaliśmy też "Faka Makareny". Dzisiaj późno wstałam. Na popołudnie spróbuję się umówić z anką na jakiś spacerek. Za okienkiem pada śnieg, ja chcę wakacje już!!!!!!! ;( Rodzice mi wczoraj kupili dwie bluzeczki i nie ma co gadać... mniej więcej trafili w mój gust, ale w rozmiar to już całkiem :) Ja myślałąm że oni mnie przyjadą odwiedzić i jak dojechali to sie pytają czy ja się spakowałam a ja nie. Hihi wpakowałam do torby wszystko takie wygniecione heh. Ehhh jak ja pięknie śpiewam mówię wam... lalala humor całkiem niezły a starzy mi go nie zepsują.

paulineczka_14 : :