Zaraz pojadę do babci popracuję i o szóstej wrócę sobie sama do domciu, wezmę prysznic i na 19 na dyskotekę. Kurcze, nie zdążyłam się z nikim umówić, będe musiała się do kogoś przyczepić na miejscu.
Sprostowanie: nie nadużywam słowa "kocham", mówiąc, że kocham tomka, tego jestem pewna i nikt mi sie wmówi innej prawdy. wreszcie się obudziłam, ale jeszcze tak mi się chce spać. Jeszcze przed chwilą śniłam o różnych rzeczach. Teraz muszę sprawdzić w senniku : autobus, rodzice, kościół, ksiądz, zakonnica. ciekawe co to oznacza... :) zaraz zaraz, gdzie ten sennik, o! już mam! autobus - nie ma (do dupy ten sennik); rodzice - potrzebujesz ciepła i akceptacji (buahaha, zaraz wykituję); kościół - znajdziesz wyjście z pewnej zagmatwanej sytuacji (?); ksiądz - nie rezygnuj z własnego szczęścia; zakonnica - nie ma :/ Interesujące... hehehe, dobrze, że nie wierzę w takie rzeczy ;)
Nie mogę doczekać się dyskoteki, dawno nie byłam :(
Ciekawe jak żyje tomek? mam nadzieję że uważa na siebie. Kiedy on wreszcie wróci?! Ja dłużej nie wytrzymam :*(
Dziś był strasznie męczący dzień. Do południa siedziałam w domu, a po południu pojechałam do babci i tam trochę pracowałam (tak się składa, że niektórzy muszą pracować) no i zmęczyłam się. Jutro też tam jadę :( ale na szczęście będę tam krócej. Udało mi się uprosić rodziców i będę się mogła wcześniej urwać. Sama nie mogę w to uwierzyć, rodzice pozwolili mi iść na dyskotekę. Dlaczego wydaje mi się dziwne? Zawsze pozwalali mi chodzić tylko na szkolne dyskoteki, a teraz (!) Mój kumpel wynajął salę i będzie dj-ował ;) Na pewno będzie fajnie tylko szkoda, że nie będzie tomka :*( Na pewno by na mnie patrzył. wszyscy na dyskotekach na mnie patrzą i nawet mi się podoba. Zawsze mam taki ubaw jak wspominam moje kumpele papugujące moje kroki :D Mam nadzieję że jakiś chłopak poprosi do tańca... uwielbiam tańczyć wolne piosenki z chłopakami. Nieważne jaki chłopak - zasypiam w jego ramionach. Wyobrażam sobie, że to jest ten jedyny...
Piszę tą notkę szybciutko, bo nidługo mój tata wróci z pracy i jedziemy do babci. Rano (koło dwunastej) poszłam z miją kumpelą na basen. Było troch pochmurno, ale nie przestraszyłyśmy się. Wchodzimy do wody a tu nagle zaczyna padać deszcz. Taka się ulewa zrobiła że nie zdążyłybyśmy wrócić do domu więc schowałyśmy się do hotelu, który jet koło basenu. wszyscy ludzie się tam schowali. Zrobiła się burza. Chyba z pół godziny padało. Przeczekałyśmy dzeszcz i wróciłyśmy do domu. Ale obciach... szłyśmy przez całe miasto w kostiumach kąpielowych i w ręcznikach. Miałyśmy klapki japonki i łaziłyśmy po kałużach hehehe... Ostatnio zauważyłam, że jeden chłopak mi się dziwnie przygląda. Mam takiego pecha, że zawsze jak idę na basen i jak wracam, to wtedy co on. Nie chciałabym żeby on się we mnie zabujał. On zna Tomka :/ a patrzy się na mnie takim wzrokiem jakby tęsknił, chyba wiecie jak patrzy ktoś kto tęskni (jak nie wiecie to wpadnijcie do mnie i rzućcie hasło Tomek to będę tęsknić) ...acha ten chłopak to taki przymulony mongoł i nie chcę go. zawsze się we mnie takie głupki kochają, a jak mi się ktoś podoba to nic z tego :(
...ponieważ jest nieprzyjemnie pochmurno na dworze, ale gorąco. Trudno. Od kilku dni jestem chora, wydaje mi się, że na zapalenie oskrzeli ale nie jestem pewna. Nawet będąc chora nie mogłabym sobie odmówić basenu