Komentarze: 3
Ja juz nie moge ;(;( wczoraj naszedl mnie dolek po kosciele. Bo ten Grzesiek... Ja nie wiem czy on mnie chce czy on mnie nie chce? Tak zerkal, tak zerkal :( Potem siadl niedaleko. A po mszy poszedl do domu od razu. Wszystko bylo dobrze, ale ja musialam wpasc w dola tym, ze poszedl na chate. Wracalam z Anka pawlem i duminem. Juz nie mam do tego ostatniego zadnego zalu i obrzydzenia... czas leczy rany. Jak weszlam do domu - rzucilam sie na lozko i zaczelam ryczec... rodzice pytali a ja nie chcialam o tym gadac. Cos tam miedzy soba szeptali, tata spytal czy przezywam nieszczesliwa... A ja nic. Wkurwil sie, wyzwal i kazal sie uczyc. Teraz tez mi sie chce plakac, bo wlasnie sie okazalo ze w poniedzialek wywiadowka, a ja mam az 4 troje ;( Grzeska nie bylo dzisiaj w szkole. Wszystko jest do bani. I dobry humor diabli wzieli ;(